Czekolada poprawi Twoje osiągi [News NLS]
O pozytywnym wpływie soku z buraka na wydolność fizyczną wiemy wszyscy już od dawna, a jednak dziwnym trafem ten nie znika ze sklepowych półek jak szalony. Mamy podejrzenia, że może chodzić o jego smak. Na szczęście naukowcy odkryli alternatywę. I to całkiem smaczną.
Sok z buraka, o czym świadczy tona badań naukowych, jest skutecznym sposobem na poprawę wydolności. To zasługa wysokiej zawartości azotanów i azotynów, które finalnie odpowiadają między innymi za zwiększony przepływ krwi w organizmie. To z kolei oznacza więcej tlenu dostarczonego do mięśni i osiągi wyższe nawet o kilkanaście procent. Dodatkowo sok z buraka pomaga obniżyć ciśnienie krwi, a według niektórych badań zmniejsza również ryzyko zachorowania na raka.
Żeby uzyskać jednak pozytywny wpływ na wyniki sportowe, należałoby pić mniej więcej 0,5 litra soku z buraka na około 2-3 godziny przed planowanym treningiem czy startem, bo po takim właśnie czasie stężenie azotanów będzie szczytowe.
I tu właśnie pojawia się problem. Jasne, można przyzwyczaić się do tego smaku i raz na jakiś czas bez problemu machnąć przed treningiem kufel zimnego soku z buraka. Problem pojawia się w momencie, gdy trzeba się z nim wręcz zaprzyjaźnić i na stałe włączyć do swojego menu. Sok z buraka codziennie to opcja, którą trudno będzie przełknąć nawet najbardziej skoncentrowanym na wynikach.
Na szczęście mamy dobrą wiadomość. Nowe badania pokazują, że podobny efekt można osiągnąć za pomocą zdecydowanie smaczniejszych środków. I wcale nie mamy na myśli przejścia na dietę bogatą w azotany na stałe albo w okresie przedstartowym – choć to oczywiście też uznajemy za rozwiązanie dobre i skuteczne.
Naukowcy z Kingston University w Wielkiej Brytanii odkryli, że flawonole zawarte w nasionach kakao również zwiększają w zdecydowany sposób produkcję tlenku azotu, który rozszerza naczynia krwionośne.
W badaniu kolarze, którzy jedli codziennie 40 g (zaledwie!) gorzkiej czekolady z zawartością kakao powyżej 70%, po 14 dniach poprawili swoje wyniki o 6%. W grupie kontrolnej, w której przekąską była czekolada biała, takiego wzrostu nie zanotowano.
Jeśli 6% to Twoim zdaniem niedużo, weź pod uwagę fakt, że na tym sportowym poziomie decydują detale i wręcz ułamki sekund. Dołóż do tego fakt, że pół tabliczki czekolady dziennie to raczej niewygórowana cena za lepsze starty, a w dodatku na pewno przyjemniejsza niż codzienne wlewanie w siebie soku z buraka. Smacznego!
Źródła:
- https://jissn.biomedcentral.com/articles/10.1186/s12970-015-0106-7
Autor: PM/NLS